To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA
Forum nieoficjalnego Klubu Dacia Duster

Nasze samochody - Duster 2017 odebrany z Katowic - Wrażenia z użytkowania

Kacper_Potocki - 2018-02-06, 15:57

Zrobiłem ostatnio 5-godzinna trasę. Trasa Żywiec - Bielsko-Biała - Tychy - Oświęcim - Katowice - Gliwice - Kędzierzyn-Koźle i to samo w drugą stronę. Mam kilka spostrzeżeń.

Średnie spalanie na trasie z użyciem tempomatu wychodzi około 6,5-6,7 litra. I to w zimie i na zimowych oponach. Zakładam, że latem pół litra będzie można z tego jeszcze zejść. Uczę się jeździć z tempomatem i to wszędzie, również po mieście. Zauważyłem wymierną korzyść. Noga się nie męczy, a spalanie mniejsze. Na temat obsługi tempomatu zrobię oddzielny wpis. Kluczowe jest dobranie odpowiednich prędkości na poszczególnych biegach oraz rozłączanie tempomatu przed zakrętami lub wniesieniami i potem wrócenie do zapamiętanej prędkości. Technika jest skomplikowana na drogach krętych, ale da się i frajda z niskiego spalania super.

5 godzin z krótką przerwą na herbatę to istny odpoczynek w tym aucie. Jestem gotów postawić tezę, że spokojnie 12 godzin mógłbym komfortowo Dusterem jechać, np. do Chorwacji.

Stuknęło mi 3000km, więc docieranie skończone, będę jechał wymienić olej. Ale mam pytanie. Wreszcie na trzecim biegu depnąłem do podłogi, bo chciałem zobaczyć jak auto pójdzie i dotarłem do około 5,5 tysiąca obrotów. Nie doczekałem się odcięcia, odpuściłem - przy jakich obrotach jest odcięcie w 1.2 TCe? Niestety brakuje czerwonego pola na obrotomierzu, więc nie wiem ile mogę pociągnąć.

Gaz po wciśnięciu do końca robi dodatkowo skok i taki "klik". Wtedy wiesz, że dałeś gaz do dechy właśnie po tym "kliku" - fajny bajer.

Jak myślicie, ile mogą mi zaśpiewać za wymianę oleju w ASO? Co w związku z tym jeszcze wymienić? Filtr oleju chyba robi się obligatoryjnie, ale coś jeszcze powinienem wymienić? Nawet nie orientuję się jakie filtry ma mój Duster :) Przypuszczam, że kabinowy, powietrza do silnika i paliwa. A może coś jeszcze?

Kamerkę cofania trzeba czyścić często. Niestety bardzo szybko się brudzi i nie widać nic. Za to doskonale działa w nocy - ma dużą czułość.

Przez to, że czujniki parkowania są wysoko, to nie łapią niskich przeszkód. To znaczy z daleka łapią, czyli pojedynczy dźwięk jest, potem ten szybszy jest, ale już jak zbliżymy się blisko i spodziewamy się ciągłego dźwięku, to nagle przestają łapać i sygnał znika.

Duster robi furorę na "dzielni". Co chwilę podchodzą ludzie i pytają się - Pańskie auto? Jak się jeździ, niech Pan coś o nim opowie? - Widać, że ludzie bardzo interesują się Dacią i chodzi im po głowie zakup. Ja zawsze odpowiadam - Jeśli nie szuka Pan luksusów, tylko bardzo dobrego auta, to polecam! To jest tani samochód, ale doskonale radzi sobie w naszych Beskidach.

Dziś rano było -14 u nas i sporo śniegu napadało. Zauważyłem w związku z tym kilka rzeczy:

- jak głupek zostawiłem na noc puszkę z Pepsi-Colą w aucie, w miejscu gdzie się puszkę powinno trzymać. Lód się rozszerzył i coli było więcej niz powinno być w wyższej temperaturze. Część coli wylała się, a jak wycierałem to zauważyłem śruby na samym dnie tych stojaczków. Nie wiem czy to jest mądre, bo te śruby po kilku takich wylaniach mogą rdzewieć.

Przednia szyba chyba jest gruba, bo nie da się jej tak ogrzać, aby lód się roztopił. W Ibizie czy w Seicento bez problemu mogłem to zrobić. Tutaj jak nie wyskrobię lodu dokładnie, to jest klops i trzeba się niestety zatrzymać i to zrobić, bo inaczej wycieraczki dostają po dupsku i się niszczą.

Nie wiem dlaczego, ale w niskich temperaturach całe auto trzeszczy. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale wydaje mi się, że to jednak lód, który dokładnie okala relingi i tamte miejsca oraz zagłębienia przy wnękach drzwi i szyby. Trzeszczy i to mocno, aż się zdziwiłem.

W takich warunkach napęd jest nieoceniony. Przebijałem się przez dużą zaspę, a auto jakby w ogóle tego nie zauważyło.

Kacper_Potocki - 2018-02-09, 11:57

Szkoda, że miejsca na kubki nie są przystosowane do nowych puszek, które ostatnio są popularne - są to puszki wyższe, ale wąskie. Coca-Cola całkowicie się przerzuciła na takie puszki, a Pepsi-Cola została przy starych. Do tej pory piłem Coca-Colę, Pepsi bardzo rzadko, a od kiedy mam Dustera, to piję praktycznie tylko Pepsi. Skoro Dacia nie dostosowała uchwytów na puszki do nowych rozmiarów, to Coca-Cola dostanie po tyłku, że nie robi puszek starego typu. ;)
olo - 2018-02-09, 15:12

Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. ;-) Na aliexpres były reduktory do uchwytów na napoje,w nowym otwór chyba ma dwie średnice.
Kacper_Potocki - 2018-02-16, 09:43

Dziś o 6 rano stawiłem się w serwisie Pietrzak w Katowicach. Bardzo miła obsługa, załatwili sprawę wymiany oleju z filtrem w około 40 minut. Zapłaciłem 387 zł brutto. W Oświęcimiu za tę samą czynność chcieli skasować 600zł (dodatkowo w cenie był wliczony komputer - podpięcie i sprawdzenie ew. błędów i tego mi dziś nie zrobiono).

Jestem zadowolony bo na 8:15 byłem już w pracy. Serwis działa do 22:00, szacun!

Wczoraj przeżyłem najbardziej niebezpieczną sytuację na drodze w mojej ponad 20-letniej historii prowadzenia samochodów. Muszę to wam opisać ku przestrodze. Nie mam wielkiego doświadczenia w jeździe autami 4x4, ale to co przeżyłem wczoraj nauczyło mnie więcej niż setka godzin oglądania filmików na Youtube. Może uda się znaleźć czas i opisać w weekend. Dacia prawie stoczyła mi się w przepaść, a ja już pogodziłem się z tym, że auto do kasacji i zastanawiałem się czy przeżyję będąc w środku, czy lepiej wyskakiwać i zostawić auto, niech leci w dół.

Kacper_Potocki - 2018-02-17, 11:24

We środę dzwonił klient, założył zamówienie i umówiliśmy się, że po pracy podjadę do niego z dostawą. Klient mieszka na zboczu sporej góry w miejscowości Porąbka.

Bardzo się ucieszyłem, bo od razu pomyślałem, że przetestuję napęd i opony w trudnych warunkach. W lecie bez problemu da się tam podjechać samochodem z napędem na jedną oś, ale w zimie wiele razy zostawiałem samochód na dole, bo nie mogłem podjechać nawet do połowy wzniesienia.

W środę za dnia mieliśmy temperaturę nieco na plusie, więc śnieg był mokry, ciężki i delikatnie się topił. Około 17 było już na minusie, do tego zaczął padać śnieg. Do klienta prowadzi droga najpierw asfaltowa, a potem gruntowa, ale jest dziwna, bo prowadzi zygzakami. Jedziemy prostką wydrążoną w zboczu góry ze sporym nachyleniem i nagle musimy zrobić ostry zwrot w prawo i jedziemy ukosem pod górę znowu prosto. Za kilkadziesiąt metrów znowu ostry skręt w lewo i znowu prosto pod górę. Za jakiś czas znowu ostro w prawo i potem znowu ostro w lewo. Nie wiem jak się to fachowo nazywa, ale nie serpentyna, tylko taki zygzak. Droga skręca pod dużym kątem i cały czas pnie się w górę. W tym przypadku zawsze po jednej stornie drogi mamy przepaść, a po drugiej mamy skarpę do której można się "przytulić". Po stronie przepaści jest 30cm pobocza, a po stronie ściany jest wąski, ale głęboki rów melioracyjny.

Powiem szczerze, że miałem duże zaufanie do opon i napędu i to zaufanie okazało się słuszne ... ale tylko w jedną stronę :)

Autko wdrapywało się pod górkę bez zająknięcia. Tylko w jednym momencie mimo napędu "4x4 Lock" stanęło kręcąc kołami, ale ruszyłem delikatnie jeszcze raz łapiąc trakcję na śniegu i poszło pod górę. Okazało się, że pod świeżą warstwą śniegu jest zmrożony na lód ubity śnieg (wcześniej mokry) i jest jak na lodowisku. Podjechałem pod samą bramę klienta, wyładowałem towar pod płotem i zabrałem się za wycofywanie w dół. Droga jest wąska, nie ma szans, aby zmieściły się dwa auta i nie ma możliwości obrócenia, więc jak wjedziemy przodem to tyłem musimy zjeżdżać (i odwrotnie). Odwrócić auto można tylko na tych załamaniach gdzie droga skręca. Jest tam trochę miejsca, ale to ryzykowne nawet w lecie, bo miejsca mało i jeden błąd i lecimy w dół.

No to jadę sobie w dół tyłem. Jadę wolno, bo było ciemno i musiałem pilnować, aby nie obetrzeć boków auta o ostre kamienie skalne. Przed pierwszym załamaniem drogi nacisnąłem hamulec ... i się zdziwiłem. Auto jak na sankach, bezwładnie zaczęło się staczać w dół. Nie miałem żadnej kontroli, ale to żadnej!

Zachowało się dziwnie, obróciło się o 180 stopni i stanęło bokiem na niższej drodze (tuż za załamaniem) tak, że tył był 30 cm od ściany skalnej, a przód był 50cm od przepaści. Tył był niżej niż przód. Auto tak stoi, a ja kombinuję co tu zrobić. Chciałem podciągnąć do przodu używając 4x4 i wyprostować, ale każda próba wyjechania kończyła się tym, że po naciśnięciu hamulca auto zaczęło staczać ślizgiem po lodzie.

W pewnym momencie przodem zawisło nad przepaścią, a ja się już pogodziłem, że runie w dół. Myślałem tylko czy wyskoczyć i zostawić je niech leci samo, czy siedzieć w środku i próbować cokolwiek zrobić.

Stałem tak zestresowany i kombinowałem co zrobić. Nagle widzę, że z góry schodzi człowiek z latarką czołową i liną w ręce. Widzę, że to mój klient i śmieje się i krzyczy z góry - Co Panie Kacprze, wyciągamy?

Zawołał sąsiada, który miał niedaleko płaski plac. Sięgnął z tego placu 25-metrową liną z Forda Rangera z oponami z kostką do mojego autka. Zaczepiliśmy linę o zawieszenie Dustera i próbowaliśmy wyciągnąć auto. Udało się Dacię wyprostować na drodze. Kilka razy jak wysiadłem z samochodu aby zobaczyć sytuację wywaliłem się i dopiero wtedy widziałem jak ślisko jest.

Sąsiad, który ma doświadczenie w takich warunkach i mój klient ocenili, że nie ma szans, aby auto zjechało na oponach, bo runie w przepaść jak tylko nacisnę hamulec. Na szczęście sąsiad miał jeszcze Suzuki i miał do niej łańcuchy, więc założyliśmy na przednie koła i powoli zjechaliśmy w dół. Na szczęścia pasowały.

Cała operacja trwała około godzinę. Ja wiem, że muszę kupić sobie do Dacii łańcuchy i muszę też mieć w schowku latarkę czołową. Poradziłbym sobie, gdybym miał ten sprzęt.

Ale co najważniejsze, ku przestrodze - Napęd 4x4 jest super, ciągnie pięknie, ale w drugą stronę (czyli hamulec) nic się nie zmienia i trzeba podczas hamowania uważać.

Mam nauczkę, muszę brać poprawkę. Dziękuję Bogu, że nic się nie stało, bo w pewnym momencie jak auto ślizgało się, to tył był już 10cm od skały, a przód był 20cm od urwiska. Mogłem nie żyć, a w najlepszym razie być połamany, a auto pewnie całe pogięte, jakby koziołkowało z bardzo stromej skarpy.

Jak już zjechałem na łańcuchach, to klient mówił, że są przyzwyczajeni i dziś to już trzeci samochód, którego wyciągali. Mówi - Taki urok gór, za to je kocham. - I bardzo chwalił napęd Dacii, dziwił się, że wyjechała. Sam zaraz poszedł zakładać łańcuchy do swojej Skody Yeti, bo powiedział, że nie ma szans jechać bez.

Pojadę tam dziś po pracy i zrobię kilka zdjęć. Zobaczycie o czym mówię, bo ciężko to sobie wyobrazić. Zobaczycie jak wyglądają te drogi.

mroczny-kosiarz - 2018-02-17, 13:03

Niesamowita historia... :shock:
Kacper_Potocki - 2018-03-14, 00:21

Dawno nic nie pisałem, ale to z powodu braku czasu - za dużo pracy w pracy.

Przejechałem już 5 tysięcy km. Zima za nami, zaczęło się ciepełko, więc trochę nowych spostrzeżeń mam na tapecie.

1. Próbowałem rozłączyć czujnik przedniej klapy, aby deaktywować system Start/Stop. Znalazłem taki pstryczek, który jak klapa jest otwarta to rozwiera obwód (na oko, bo nie sprawdzałem miernikiem). Jak klapa jest zamknięta, to przycisk jest wciśnięty i zwiera kabelki zamykając obwód. No to wpadłem na pomysł, aby nie ciąć kabli, tylko wypiąć z tego przycisku kostkę z kabelkami i wtedy obwód będzie stale rozwarty - tak jakby klapa bagażnika była podniesiona. Odpiąłem kostkę, ale podczas jazdy system Start/Stop dalej działał. Nie wiem co robię nie tak ...

2. Auto, a właściwie silnik jest bardzo wrażliwy na obciążenie. Chyba się źle wyraziłem, ale spalanie autem z 4 dorosłymi osobami wzrasta o 2 litry (z moich obserwacji). Ten silniczek jest bardzo dobry gdy jadę samemu lub z żoną. Kiedy jadę z dużymi trzema osobami oprócz mnie, to auto jest bardzo powolne i spalanie skacze do góry.

3. Jest cieplej i od razu zauważam szybsze nagrzewanie się silnika i spalanie jest niskie. Nie mogę się doczekać zmiany opon na letnie i wiosennych temperatur.

4. Jeszcze co do skrzyni. Jedynka, dwójka, trójka i czwórka są krótkie. Piątka jest idealnie długa i praktycznie 90% czasu się na niej jeździ. Za to szóstka jest bardzo słaba i auto się męczy, nawet przy wyższych obrotach. Idealny do jazdy jest piąty bieg! Idealna prędkość na tempomacie dla piątego biegu to od 52km/h do 60km/h - najczęściej ustawiam 56km/h.

5. Założyłem dziś uszczelkę z drzwi od malucha pod przednią klapę. Silnik mimo jazdy w brudzie zimowym był bardzo czysty. Nie wiem co ta uszczelka da, ale lepiej mieć jak nie mieć.

6. Fotel kierowcy zaczął skrzypieć po 4500 km. Delikatnie skrzypią, ale trochę jest to wkurzające.

7. Zapach ... tyle było mówione, że pachnie chińskimi plastikami, a wręcz śmierdzi. Osobiście nie rozumiem. Kupowałem Forda Mondeo wartego katalogowo 136 tysięcy i tam zapach był tylko odrobinę bardziej wyrafinowany niż w tej Dacii. Tutaj zapach mi bardzo przypomina ten z Forda i bardzo mi się podoba. Najchętniej utrzymywałbym go cały czas, choć wiem, że się nie da.

8. Umówiłem się na najbliższy poniedziałek na naklejanie folii ochronnych + warstwa ochronna na lakier + namaszczenia skór + czyszczenie plastików + mycie ogólne szyb i spodu auta. Oddam auto do profesjonalnego punktu detailingowego. W cenę wliczone jest auto zastępcze, moje będą robić 2 dni. Oddaje w poniedziałek rano, odbieram we wtorek po pracy. Całość wyniesie ponad 600zł brutto. Nie jest to jakiś drogi pakiet, bo mieli i taki za 3000zł. Trwałość tego zabiegu to 3-4 miesiące.

9. Manetka od kierunkowskazów się nieco wyrobiła i już łatwiej jest mrugnąć kierunkiem bez klikania jej na stałe.

10. Kupiłem Ceramizaer, będę wlewał profilaktycznie. Mam z nim bardzo pozytywne doświadczenia.

11. Umówiłem się do Gliwic na chip-tunning. Dam znać jak wyjdzie i ile wyniesie złotówek.

Ufff... to tyle, jak coś dalej zauważę to będę pisał.

PS. Dacia jest super!

urys - 2018-03-14, 08:07

Cześć,

Olewasz gwarancję czy boxa wstawiasz?

Kubuch - 2018-03-14, 22:20

A co ma chip do gwarancji? Myślisz, że ktoś w serwisie to sprawdza?
piku - 2018-03-15, 07:04

Hmm, a ja myślę, że jeśli ktoś kupuje DD, a potem zaraz chce go tak dramatycznie tuningować - podnosić moc silnika, to znaczy, że zrobił błąd przy zakupie. Trzeba było od razu brać Tucsona czy Outlandera z mocniejszym silnikiem.
Drobne tuningi, jak choćby wytłumienie dachu czy bagażnika - akceptuję bo są powody. W Dusterze 2 w wersji 4x4 bagażnik to gołe blachy (w jednoosiowych też, zresztą - ten łatwiej wykleić), na dachu pewnie też podobnie jak w DD1 - goła blacha z małym bitumem na największym panelu. To się domaga wytłumienia.

urys - 2018-03-15, 08:37

Myślę, że mogą, a w najgorszym wypadku załadują orginał, bo jakąś poprawkę robili i po tuningu.
jammo - 2018-03-16, 11:23

piku napisał/a:
W Dusterze 2 w wersji 4x4 bagażnik to gołe blachy (w jednoosiowych też, zresztą - ten łatwiej wykleić), na dachu pewnie też podobnie jak w DD1 - goła blacha z małym bitumem na największym panelu. To się domaga wytłumienia.


O jakich gołych blachach w bagażniku Dustera 2 piszesz? przecież tam cały bagażnik, łącznie z bocznymi ściankami jest poryty wykładziną. Z tego co słyszałem, dach w porównaniu z PH1 i PH2 też ma dodatkowe wyciszenie.

Kacper_Potocki - 2018-03-16, 15:20

Chip jest po to, że lepiej się z nim jeździ. Auto szybciej wkręca się na obroty i spada spalanie. Jeśli jest możliwość, to dlaczego go nie robić? Droższego samochodu nie chcę, bo mi się podoba Duster :)

Jeśli chodzi o gwarancję, to pytałem i odmówią gwarancji tylko wtedy, kiedy będzie podejrzenie, że chip był powodem usterki. Ja nie zakładam, że się coś posypie, więc ryzykuję.

O auto dbam, nie katuję go, więc powinno się odwdzięczyć bezawaryjna jazdą, nawet z chipem. I nie jest to jakieś dramatyczne podniesienie mocy, bo tylko o 10 koni - robię wersję bezpieczną.

piku - 2018-03-16, 21:13

jammo napisał/a:
O jakich gołych blachach w bagażniku Dustera 2 piszesz?


Podnieś podłogę bagażnika i zobacz. Całe dno bagażnika to goła blacha.

jammo - 2018-03-17, 10:52

A , to to widziałem .Ale może wystarczy położenie grubszego filcu pod dywanik i będzie jeszcze ciszej. Zresztą od spodu ta podłoga bagażnika ma na pewno jakąś masę bitumiczną na sobie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group