Meksa - 2018-06-24, 11:31 Temat postu: Zakup Dustera 4x4 jaki silnik? Witam, chcemy kupić Dustera 4x4 tylko mamy dylemat z jakim silnikiem. Nie patrząc na cenę zakupu tylko na samą późniejsza eksploatację (ekonomiczność, awaryjność) to jaki silnik byście polecali do napędu 4x4? Zastanawiamy się między dieslem a benzyna+LPG (podobno ma być od września) czy może jednak benzyna. Zawsze jeździliśmy na dieslu ale ten niedrogi gaz nas kusi. Co do silnika na gaz mamy pewne obawy związane z bezpieczeństwem, dlatego jakby jakiś właściciel takiego silnika się wypowiedział byłoby super. Czy na przykład zdarzają się rozszczelnienia? Drugi kierowca, który będzie jeździł Dusterem nie ma węchu i nie zareaguje jakby coś takiego się wydarzyło, czy takie rzeczy się zdarzają?, nie mamy kogo się zapytać wszyscy znajomi jeżdżą przeważnie na benzynie. Parę szczegółów użytkowania: samochód nowy z salonu. Rocznie przejeżdżamy 10 góra 15 tys. km. Raczej po mieście, w weekendy za miasto trasa do 150km w terenie leśnym (dlatego 4x4 musi być). Samochody zmieniamy bardzo rzadko dopiero jak się rozwali, także perspektywa użytkowania jest długa. Za każdą sugestie i radę będziemy wdzięczni. Samochód względem konkurencji jest tańszy ale i tak są to dla nas duże koszty i chcemy dokonać jak najlepszego wyboru. BoloSr - 2018-06-24, 12:14 Diesel i do tego chip :) JS - 2018-06-24, 16:33 Temat postu: Silnik Witaj. O ile dobrze pamiętam, nie kupisz fabrycznego lpg do 4x4, jedynie benzynę lub diesla. Nie ma i nie było tej opcji w żadnym cenniku w DD I i II. Nie miałem 4x4, więc ten temat pomijam, ale jako stary gazownik - użytkownik aut z lpg serdecznie polecam (większość dokładana do aut używanych - bezproblemowa jazda z wymianami filtrów co 15.000 km). Obecnie mam Dustera z fabrycznym lpg z 2017 r. i przejechane 16.000 km. Tylko jedna usterka wymieniona na gwarancji: zawór przełączający z Pb na lpg, o czym pisano tu sporo na forum. Po prostu wadliwa część. Teraz śmigam bezproblemowo. Wcześniej miałem w autach instalację Staga, teraz w Dacii kładą BRC, która jest chyba nieco głośniejsza. Możesz absolutnie nie obawiać się jakichkolwiek wycieków czy nieszczelności systemowych. Jedyną możliwością jest ludzkie partactwo, i to zarówno w serwisach, jak i poza nimi. Moja Drakula spala mi w granicach 8,6 - 9,4 litra LPG, jeżdżę zwykle do 110 km/h, bez ECO i Start&Stop. Możesz oczywiście dołożyć do 4x4 instalację na własną rękę, ale potem w razie jakichkolwiek problemów będzie użeranie się z ASO w kwestii gwarancji. tomekptk - 2018-06-24, 19:56 Przejeździłem na gazie 500 kkm (1/2 mln), bo musiałem - własna firma. Większość tego przebiegu zrobiłem na teoretycznie bezproblemowych polonezach, ale lpg to zawsze mniejsze lub większe problemy (przeglądy, jakość systemów lpg, współpraca z nieprzstosowanymi do lpg silnikami i elektroniką) nie wierzę w opinie, typu lpg i zero problemów. Szczególnie w nowocześniejszych autach. Poprzednie auto kia sportage, to był ciąg problemów - szczególnie nieprzystosowany fabrycznie do lpg komputer sterowania silnikiem. Dlatego obecnego auta nie zamierzałem przerabiać na gaz, ale też jeżdżę teraz ok. 10 tys.i uważam, że przy takim przebiegu lpg nie ma sensu. Można o tym myśleć grubo powyżej 10 tys. rocznie. Co do bezpieczeństwa to gaz jest bezpieczniejszy niż benzyna. Jeśli instalacja lpg jest sprawna (bardzo trzeba o to dbać) to większym zagrożeniem jest tradycyjna instalacja paliwowa. JS - 2018-06-25, 09:00 Witam ponownie. Pewnie, że sama instalacja LPG to przy dzisiejszych silnikach jest bardziej wymagająca, a serwis też nieco droższy niż przy Pb. Jednak jakkolwiek by nie przeliczał kosztów, to LPG wychodzi najtaniej - przy założeniu, że jeździ się około 15.000-20.000 km rocznie. Miałem golfa 3 1.8, potem astrę G 1.6, Lagunę 3 2.0 i najpoważniejszą usterką (wynikającą ze zużycia po 140.000 km!) była wymiana listwy w astrze za... 350 zł. Serwis max co 15.000 km. Pewnie, że silniki dostają w kość bardziej niż na Pb/ON, ale cóż. To są dodatkowe koszty eksploatacji. Zależy też od sposobu i trybu jazdy: jeśli jeżdżę często a krótko, to załatwię filtr dpf w dieslu bardzo szybko, zatem pozostaje mi Pb/LPG, chociaż jeździłem trochę tym 1.5 dci i śmiga pięknie - jeśli śmiga, bo o awariach czytałem także. Jest jeszcze jedno utrudnienie: coraz więcej garaży/parkingów podziemnych zakazuje wjazdu autom z LPG. Trudno. Belphegor - 2018-06-26, 10:21
To temat szeroki we wszystkich modelach Dacii z LPG. Mieliśmy identyczny problem z firmową Lodgy. A do 4x4 w sumie można polecić każdy silnik. Pytanie, co zamierzasz z samochodem robić. Jeśli jesteś np. leśniczym, to 1.6, jeśli nie robisz dużych przebiegów, ale jeździsz głównie po asfalcie i od czasu do czasu potrzebujesz 4x4 to 1.2 TCe. Jeśli jeździsz dużo i w trudnym terenie to 1.5 dCi. I tutaj kilka "ale" - 1.2 TCe jest na razie wycofany i rychło nie wróci - 1.6 4x4 będzie produkowany sporo po wakacjach - jeśli nie zależy Ci na czasie to ok dCi oraz TCe z 4x4 mają krótką skrzynię. Pierwszy bieg tam prawie nie istnieje. Idealna sprawa, żeby powoli się toczyć gdzieś w terenie. Wrzucasz dwójkę i samochód sobie jedzie. ;) Meksa - 2018-06-26, 19:25 Dzięki za wszystkie odpowiedzi, LPG nie będzie z 4x4 także benzyna albo diesel. Zdecydujemy się pewnie na diesla tylko czas oczekiwania strasznie długi dopiero na październik/listopad. Jakby ktoś jeszcze chciał opisać swoje wrażenia z jazdy Dusterem 4x4 na dieslu lub benzynie to chętnie poczytam. TomaszDuster - 2018-06-27, 10:09 [quote="Belphegor"][quote="JS"] "Jeśli jesteś np. leśniczym, to 1.6, jeśli nie robisz dużych przebiegów, ale jeździsz głównie po asfalcie i od czasu do czasu potrzebujesz 4x4 to 1.2 TCe. " Dziwny podział. Jeśli nie robisz dużych przebiegów to tym bardziej po co przepłacać tyle tysięcy zł na Tce? Wystarczy 1.6. "dCi oraz TCe z 4x4 mają krótką skrzynię. Pierwszy bieg tam prawie nie istnieje." Dlaczego tylko dci i tce w 4x4 ma krótką jedynkę? A w 1.6 sce 4x4 przecież jest taka sama skrzynia biegów, więc też krótka jedynka. Belphegor - 2018-06-27, 14:12 W 1.6 SCe krótka jedynka nie jest tak odczuwalna jak w pozostałych. Ten silnik inaczej rozwija moc, ma wyżej położony dobry moment obrotowy, nie ma turbo itp. A co do tego, jaki silnik komu się przyda, to mój opis jest czysto subiektywny. Przy moim stylu jazdy na asfalt i podmiejskie utwardzone drogi wybrałbym 1.2 TCe, ponieważ ma daleko lepszą dynamikę, niż 1.6 SCe. Poza miastem i poza terenem częściej się wyprzedza i inne takie. |
||||||||
