Anonymous - 2019-12-27, 10:01 Temat postu: Kombinezon motocyklowych Czy skórzany kombinezon motocyklowy, jest w stanie skutecznie ochronić od tych wszystkich zewnętrznych czynników takich jak deszcze, czy chłód? Do wykorzystania podczas tych chłodniejszych dni. Hiszpan_JS - 2019-12-27, 12:45 Skórzany kombinezon nie chroni przed deszczem (skóra szybko nasiąka wodą). Przed chłodem też nie chroni jakoś szczególnie. Za to doskonale chroni przed skutkami wywrotki. Do dalekiej Turystyki (przez duże T) lepszy jest kombinezon tekstylny, chociaż ja jeżdżę w skórze, ale ja to tylko po Polsce  .
P.S. W chłodniejsze dni ratuje tylko bielizna termiczna. pet44 - 2019-12-30, 12:06 Gdy mamy opad atmosferyczny w postaci deszczu, to najlepiej nie jeździć motocyklem, bo jest to po prostu mało przyjemne. Jeżeli chodzi o kombinezony, to zwykle stosuje się tekstylne lub właśnie skórzane. Proponuję sprawdzić jeszcze pod niniejszym linkiem: https://mcsonline.pl/kombinezony-motocyklowe,cp166,pl.html Witryna na której można znaleźć trochę więcej informacji z tego zakresu. Hiszpan_JS - 2019-12-30, 14:13
 . A co jeżeli jesteś 500 km od domu? Nie wszyscy, na motocyklach, jeżdżą wokół komina  . W tamtym roku wracałem z nad morza. Na wysokości Piotrkowa Tryb. złapał mnie deszcz i lało aż do Tarnowa. Miałem czekać pod wiatą przystankową 12 godzin? Jak mówią starzy motocykliści: Nie ma złej pogody, tylko źle dobrany ubiór .
  . Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać  .
Black Dusty - 2019-12-30, 15:28
Hi, Hi ja też - ale możesz przecież założyć kondom, owinąć się folia stretchową, jakąś reklamówką   
Hiszpan_JS - 2019-12-30, 16:47 Ha, ha, ha... 
A tak na poważnie w motocyklowym slangu "kondom" to właśnie kombinezon przeciwdeszczowy. zmstr - 2020-01-02, 15:11 Mnie też nieraz deszcz złapał. Z Krakowa wracałem 250 km w totalnej ulewie - strój tekstylny Lindstrands nie wytrzymał . Podczas wypadu na Litwę lało przeokropnie - o dziwo strój Ret Voyage od Ret Bike dał radę. Wożę przeciwdeszczówkę ze sobą, ale nigdy nie chce mi się jej ubierać, bo może zaraz przestanie padać, a potem to już bez sensu :D Gdzieś w czeluściach strychu leży natomiast kurtka Difi, z którą w komfortowej temperaturze ciała objechałem Tatry przy ujemnej temperaturze. LESNICZYy - 2020-01-02, 17:13 Mnie ulewa chwyciła w czasie powrotu z zlotu w Nysie . Prawie 200 km w deszczu , sytuacje uratowała gruba przeciw deszczówka XXXL , którą założyłem na kompletny strój motocyklowy . Od kolan w dół byłem kompletnie mokry , z butów wodę wylewałem .
|
||||||||||||
