To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA
Forum nieoficjalnego Klubu Dacia Duster

Dział ogólny - Dylemat wymiany oleju po dotarciu

KJay - 2020-05-21, 22:09
Temat postu: Dylemat wymiany oleju po dotarciu
Jako że wylatałem już swoim nowym szarym cyganem ponad 1tys. km stoję pod następującym dylematem, wymieniać olej czy nie. Ponoć w fabryce zalali go oryginalnie 0W20 ale nie wiem czy Elfem (pod maską jest naklejka Elfa) czy Castrolem (w książce na pierwszej stronie jest dumne logo Castrola jako polecany teraz do wszystkiego co Renówkowe, pewnie z uwagi na sponsoring Castrola F1 teamu Renault.

Jako, że Dustera polubiłem na tyle, że chciałbym go zatrzymać na dłużej (t.j. dłużej niż tylko okres gwarancyjny itd.) to chętnie zafundowałbym mu dawkę świeżego oleju 5W30 oczywiście RN17 (na marginesie drogi ten olej jakby go produkowali w Champanii i musiał dojrzewać w dębowych beczkach obok najlepszych roczników ich trunków!). I tak to rozważam następujące opcje:

1. Pojechać do ASO, zapłacić z 700 PLNów i mieć nadzieję że w tej cenie to wleją coś z normą RN17, i że w ogóle coś wleja a nie tylko wystawią fakturę, że wlali, itd. wiecie jak bywa... Zaleta tej opcji to oficjalna pieczątka i teoretycznie mniej problemów z potencjalną gwarancją na silnik itd. ale droooogo!

2. Kupić na własną rękę Elf RN-Tech 5W30, pojechać z nim do ASO i mieć nadzieję, że go wleją a nie wystawią na Alledrogo następnego dnia. No i że wbiją pieczątkę, że wszystko zgodnie z normami i że gwarancja cacy, chociaż mogą powiedzieć że za to co przyniesione to oni odpowiedzialności nie biorą, wleją bo wleją bo klient sobie życzył itd. Więc opcja też raczej droga i sprawa gwarancji też nie do końca jasna.

3. Kupić sobie samemu Elfa 5W30 RN17, filterek, podkladkę (a propos w Dusterze jest miedziana czy aluminiowa z gumką?) i wymienić samemu, będzie zrobione czyściutko, nic się nie pochlapie w komorze silnika, nikt nie urwie gwintu na korku misy, nikt nie zgubi śrubki czy klipsa od osłony silnika no i najważniejsze, na pewno będzie wlany świeży olej i zmieniony filtr. Finansowo i dla spokoju sumienia opcja najkorzystniejsza (o ile kupiony olej nie będzie jakąś podróbką bo tego Elfa RN17 to wcale nie łatwo dostać) ale pozostaje potencjalna kwestia gwarancji w przypadku jakiś (odpukać!) problemów z silnikiem w przyszłości

4. Nic nie robić, jeździć na tym fabrycznym 0W20 do pierwszej planowej zmiany oleju (a ta według Dacii to dopiero po 24m-cach albo 30tys. km!!!) bo na pierwszym przeglądzie to jest tylko kontrola poziomu!!!). Teoretycznie gwarancja na silnik nie naruszona ale ile to pojeździ po tym 3 letnim okresie gwarancyjnym?

i jak tu żyć Panie, jak żyć?!

Black Dusty - 2020-05-21, 22:22

Ja odpowiem Ci tak - Nie wiem czy jest potrzebny kolejny temat dotyczący wymiany oleju na forum? skoro są już chyba ze 3
http://www.dusterklub.pl/...t=wymiana+oleju
http://www.dusterklub.pl/...t=wymiana+oleju
http://www.dusterklub.pl/...t=wymiana+oleju

Hiszpan_JS - 2020-05-22, 05:34

Na temat wcześniejszej wymiany oleju i gwarancji wypowiedałem się już na forum. Ale co tam, mogę powtórzyć :-P . Zaznaczam że to co piszę to tylko moje zdanie i nie biorę żadnej odpowiedzialności za ewentuelne szkody z tym związane :mrgreen: . Pierwszą wymianę zrobiłem przy ok. 3 tys. Sam, w garażu. Wtedy zalałem Elfa 5W30 (oczywiście z normą RN 17), bo tylko taki był dostępny z odpowiednią normą (pod korek przychodzi uszczelka miedziana. Silnik 1.6). Na przegląd po roku postanowiłem dać się wykazać ASO. Za pierwszy przegląd plus dodatkowo wymiana oleju zapłaciłem ok 600 zł. (nie pamiętam dokładnie, a teraz nie mam dostępu do faktury). Dużo! Ale... Pani, przy przyjęciu auta na warsztat wyraziła zdziwienie że nie mam własnego oleju. Podobno wszyscy tak robią :-) . Wychodzi dużo taniej. Na moje stwierdzenie że Elf z odpowiednią normą jest trudno dostępny, dostałem informację że związek Renault/Dacia z Elfem już się zakończył i teraz preferują Castrol. A jego, z normą RN 17, można kupić np. w InterCars dużo taniej. Co do gwarancji to dodatkowa wymiana w żaden sposób na nią nie wpływa, jeżeli tylko zrobisz ją prawidłowo i zachowasz paragon/rachunek potwierdzający że olej jest odpowiedni (ma odpowiednie parametry i normę) i kupiony jest z pewnego źródła.
mikeleft - 2020-05-22, 11:00

Cześć.
Ja zmieniałem olej po 2,5kkm w ASO. Stałem koło auta.

Tu masz rację, że oddając auto i spuszczając je z oka, zaczyna się ryzyko.
Mam aluminiową osłonę silnika (kupiona i montowana w ASO). Jedna śruba dała się odkręcić, ale już nie chciała wrócić na miejsce. Otwór był przesunięty o 1cm, a pierwszy monter z ASO wkręcił ją na chama, niszcząc gwint. Serwisant, który miał tylko zmienić olej, musiał nawiercić nowy otwór, nagwintować go, dać nową śrubę. Czy zrobiłby to, gdybym nie stał obok?...

Na stanowisku obok auto wyjechało bez osłony silnika... serwisant się spieszył...

Po robocie w ASO auto jest pobrudzone olejem (polało się z filtra). Kolejną wymianę przy 13kkm będę robił sam. Jak gwarant spyta, kto tak nasyfił? Odpowiedź: ASO!!! :)

Pozdrawiam,
Michał

Darek - 2020-05-22, 23:35

W karcie przeglądów i gwarancji mam wyszczególnione jaki olej stosować, jako że mamy podobne autka to ja mam zalanego Castrola RN 17 5-W30 poj. 5,7 litra, wymiana za 30 ttk. Zamierzam wymienić przy przebiegu ok. 5 ttk. następnie przy 15 ttk.
Hipolit - 2020-06-08, 13:12

Ja tam wymieniłem po niespełna 1500 km. Nowy olej i filtr nie zaszkodzi. Dodatkowo skróciłem interwał z 20000 do 15000 km. Niby Dacia nie wymaga wymiany oleju, bo silnik dotarty, ale we wszystkich autach tak robiłem to w tym i kolejnych też.
piku - 2020-06-09, 22:41

[quote="mikeleft"]
Po robocie w ASO auto jest pobrudzone olejem (polało się z filtra). Kolejną wymianę przy 13kkm będę robił sam. Jak gwarant spyta, kto tak nasyfił? Odpowiedź: ASO!!! :)

Proponuję podawać, jakie to ASO robi takie fuszery. Niech wiedzą,z e jak zawalą robotę, to wszyscy się mogą o tym dowiedzieć, także Renault/Dacia.

sluka - 2020-06-11, 00:01

Hipolit napisał/a:
Nowy olej i filtr nie zaszkodzi.


Olej ok, filtr po co? Ewentualne opiłki wychwycone przez filtr go nie zapychają. Nie wymienia się tego oleju dla samej wymiany. Wymienia się go po to, aby wylać z nim to co w nim pływa. Aby to co w nim pływa nie przedostało się przypadkiem bypasem w szczególnych warunkach.
Najlepiej to zmienić olej tak po 100km. Co się miało wypłukać, to się już wypłukało i jest w oleju, lub już jest wyłapane przez filtr. Ma się również bardzo wczesne rozeznanie co się w środku dzieje, i to jeszcze na w miarę "czytelnym" oleju.

klazow - 2020-06-11, 00:24

sluka napisał/a:
Olej ok, filtr po co?


W sumie ten kabinowy to też można by wytrzepać/odkurzyć i do ponownego użytku... :mrgreen:

Ale spokojnie. Wcześniej lub później eco-geniusze jakąś opłatę na poczet utylizacji filtra wdrożą i wszyscy będziemy na jednym jeździć... aż do wytarcia gwintu.

sluka - 2020-06-13, 14:20

Z filtrami to jest trochę histerii, ale...
Wymiana filtru oleju w terminie jest imo ważniejsza niż wymiana samego oleju, zwłaszcza tych współczesnych.

Jeśli chodzi o kabinowy, to swoją propozycją jesteś blisko. Im filtr bardziej zapchany, tym lepiej filtruje. Przy kabinówkach aby podtrzymać histerię straszą pleśniami itp. Problem w tym, że grzyb do rozwoju potrzebuje dwóch głównych składników - cukrów i wilgoci. Zarodników wszelkiego rodzaju grzybów, pyłków i kurzu jest na nim dużo, w końcu jest od ich wyłapywania. Jednak jakoś te grzyby zostają na nim ciągle w postaci zarodników i nie są wstanie go skolonizować.
Najpierw nastrasz ludzi, a później pokaż, że masz remedium na stracha, a będziesz bogatym człowiekiem.

Hiszpan_JS - 2020-06-13, 15:28

sluka napisał/a:
Jednak jakoś te grzyby zostają na nim ciągle w postaci zarodników i nie są wstanie go skolonizować.
Może właśnie dlatego wymienia się filtr. Żeby zdążyć, zanim pojawi się tam jakaś obca forma życia :-D .
klazow - 2020-06-13, 23:30

Z tymi grzybami, co to niezbyt korzystne warunki do ekspansji mają, to mi pasuje. Jakoś prasa nie robi rabanu z powodu masowych zachorowań wśród tych co auta "beznakładowo" eksploatują.
Pewnie więc niepotrzebnie ale jednak filtr, zgodnie z zaleceniem, wymienię. A i samopoczucie w czystym otoczeniu będzie inne :-P

Swoją drogą to szkoda, że tych filtrów nie można zwyczajnie wyprać. Kolejna jednorazówka.
Wiem wiem... dzięki temu auto kosztuje trochę mniej, serwis ma co robić, producenci więcej ludzi zatrudniają... słowem pełnia szczęścia wszędzie wokół.

sluka - 2020-06-14, 13:37

Hiszpan_JS napisał/a:
Może właśnie dlatego wymienia się filtr. Żeby zdążyć, zanim pojawi się tam jakaś obca forma życia :-D .


Nigdy nie będziesz szybszy od tej formy. Jeśli są warunki, to się pojawi. Jeśli nie, to ciągle będzie zarodnikiem na filtrze. Proponuje bliżej zapoznać się z taką formą życia. Np próbując zrobić coś pożytecznego dla siebie. Teraz jest sezon, że rośnie dużo pieczarek polnych. Spróbuj odchować grzybnię pieczarki polnej z zarodników. Po to aby przenieść ją w inne miejsce, gdzie możesz mieć większą kontrolę nad populacją muchówek (robaków) żywiących się grzybnią. Podczas wszystkich porażek w odchowaniu właściwej grzybni poznasz doskonale wszystkie "obce formy życia". Zobaczysz nawet takie gatunki "pleśni" jakich w życiu nie widziałeś. Będziesz widział jak one się rozwijają. Porażki są w tym temacie bardzo poznawcze. ;) Później sobie zadaj pytanie - czy gdyby na filtrze były warunki, to byś zdążył? Moja odpowiedź jest NIE, do własnej dojdź sam.

badboy85 - 2020-06-20, 15:04

Witajcie ponownie :) .
Dzisiaj wymieniłem drugi raz olej w księżniczce. Pierwsza wymiana przy 1600 km , a druga przy 7650km. W dalszym ciągu jakieś opiłki metalu są w filtrze i "brokat" w obudowie filtra . Czy wymieniać po dotarciu ? Patrząc na to, że w silniku są ciągle opiłki, filtr jest bardzo mały i wiele opiłków krąży w układzie to można stwierdzić , że trzeba wymieniać olej po dotarciu. Oczywiście jest to moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group