To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA
Forum nieoficjalnego Klubu Dacia Duster

Pogaduszki - Taka sytuacja.

Kapitan Shinobi - 2021-09-20, 01:02
Temat postu: Taka sytuacja.
Opis zdarzenia.
Podchodzi do mnie facet na parkingu pod marketem i zagaduje o auto. No jak się sprawuje, jaki silnik itp.
Z rozmowy wynikało, że ma Chevroleta (ale koreańskiego typu Cruze, żadne tam Camaro 5,7 V8), w którym coś tam padło, czy tam zepsuli na serwisie, i akurat szuka auta.
Chwilę pogadaliśmy i do widzenia.

I teraz naszła mnie rozkmina.

Czy ten gościu nie robił czasem wywiadu środowiskowego? Ma zamówienie na DD II z danym silnikiem i szuka łatwego kąska w okolicy?
Czy po prostu facetowi podoba się DD (tak, są i tacy, wiem ;-) ) i tak przelotnie zapytał bo akurat byłem przy aucie.

Było to ze dwa dni temu, póki co, auto stoi pod blokiem, ale jakiś nie swój się zrobiłem. Tylko w zasadzie, jeśli namierzał auto, to i tak po zawodach, jak jest zawodowcem, to je zwinie, nawet gdybym go spławił typu "panie nie mam czasu, jadę po dziecko" itp.

Z trzeciej strony, DD to nie Audi czy tam Toyota, więc nie bryluje w rankingach kradzionych wozów. Spotkaliście się z podobnym przypadkiem, że ktoś zupełnie obcy wykazał zainteresowanie Daćką?

PS. Odpukać, gdyby auto zwinęli to myślicie, że ma sens kupować ten sam model (zżyłem się z moją Dusterką i szkoda by było rezygnować z tak uroczej znajomości)?
Znałem kiedyś gościa, któremu zwinęli Peugeota 206 (nowego czy tam prawie nowego). kupił to samo auto i znów je zwinęli. Stąd moje rozterki. Jakbym przeszedł np., na Vitarę, to może by się "utrzymała w grze" dłużej.

Bogdan Misiek - 2021-09-20, 18:14

Częściej z uczciwej ciekawości ludzie zagadują.
O inne samochody nasze zagadywali i żaden wtedy nie zginął.
I chyba osoba związana z przestępcami nie powinna się tak pokazywać.
Pozdrawiam.

klazow - 2021-09-21, 00:16

Daćką tylko mniej lub bardziej znajomi się interesowali. Jeden nawet miał przejażdżkę. Najmniej znajomy był ochroniarz, który zamiast mnie pogonić z miejsca gdzie przystanąłem o Dustera się rozpytywał... ponoć pracodawca im takiego miał kupić. O Lanosa kiedyś ktoś zupełnie obcy mnie zagadał...

Za to ja napastowałem :-D
Raz razem z żoną "przesłuchaliśmy" spotkane przypadkiem miłe małżeństwo o ich Fiata Doblo. Kiedy indziej pogadałem chwilę z właścicielem Subaru XV. Trochę był z początku wypłoszony bo wracając do auta widział mnie jak się w nie wpatruję...

Co do ewentualnej kradzieży... oczywiście, że zabezpieczyć się można tylko do pewnego stopnia...
Z drugiej strony dużo gorsze rzeczy też mogą nas spotkać i też na 100% zapobiegać im się nie da.

Tur - 2021-09-21, 01:09

Tak osoby z ulicy to jeszcze nie, ale z pracy i znajomi "z widzenia" jak najbardziej. Jedynym autem o które non-stop wszyscy zagadywali był mój Polonez, którym woziłem się jeszcze 2 lata temu
olo - 2021-09-21, 20:06

O Dustery co chwilę ktoś mnie pyta,zwłaszcza pod Lidlem. Podobnie jest z naszą T5. Troszkę przerobiona pod siebie,a dużo osób widząc wnętrze pyta jaka to wersja.
Hipolit - 2021-09-22, 10:20

Mnie też czasem pytają chyba raczej z czystej ciekawości. Nie sądzę, żeby złodziej przyszedł z Tobą pogadać, bo chce ukraść CI auto. Zbyt duże ryzyko.
Ale na wszelki wypadek moja Daćka jest dobrze ubezpieczona, łącznie z rzeczami pozostawionymi w środku. Ale gdyby ktoś planował ją ukraść to proszę dać mi znać wezmę te rzeczy, z którymi jestem sentymentalnie związany (niska wartość). :-P

leoon321` - 2021-09-24, 10:45

Da spokoju zawsze można kupić GPS-a czy jakieś zabezpieczanie
U nas było popularne tajny przycisk który po 10s odcinał paliwo i parę samochodów to uratowało...

Cytrynola - 2021-09-28, 16:54

Można powiedzieć tak - dobrze wyposażona wersja Dustera przykuwa uwagę. Bo z jednej strony ludzie patrzą, że to jakaś biedna marka, a drugiej strony widzą wyposażenie, te chromy, felgi alu. I tu następuje rozjazd tego czego się spodziewali, a tego co widzą.
Ja mogę powiedzieć tylko anegdotycznie, że pierwszymi osobami, które mnie pytały o auto byli ludzie na furmance jadący po gnój do stadniny ;) Ja czekałem na córkę w samochodzie, a oni - w sensie ojciec i dorosły syn byli nawet bardzo zainteresowani, że to taki ładny samochód.
Żona natomiast ma kontakt w pracy z ludźmi i wielu pytało widząc stojącego Dustera przed drzwiami. Byli i tacy, którzy poczuli się na tyle zachęceni, że kupili. Np. weterynarz jest bardzo zadowolony, bo i ładne auto i wszędzie dojedzie.

Kapitan Shinobi - 2021-09-28, 21:55

Dziękuję za pokrzepienie serc.

Nadmienię, że póki co Dusterka jeszcze stoi ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group