Mechanika - 1,6 16v Problemy z rozruchem i falowanie
Dar1962 - 2013-02-13, 23:00 Temat postu: 1,6 16v Problemy z rozruchem i falowanie Zdarzyło mi się to w ciągu roku 3 lub 4 razy. Warunki pogodowe różne. Akumulator sprawny, rozrusznik zakręcił bez problemu a silnik nie zaskoczył. Dopiero za 3-4 próbą i dłuższym przytrzymaniu rozrusznika łapał, na początku dość zresztą niechętnie. Potem już pracował bez kaprysów. Ma ktoś podobne doświadczenia? Czyżbym za pierwszym razem za wcześnie puszczał klucz i zalewał motor zanim odpalił? A problem z uruchomieniem za kolejnym zakręceniem był już tego prostym następstwem?
tomszafa - 2013-02-14, 12:39 Temat postu: Re: 1,6 16v problem z uruchomieniem silnika
Dar1962 napisał/a: | Zdarzyło mi się to w ciągu roku 3 lub 4 razy. Warunki pogodowe różne. Akumulator zakręcił bez problemu a silnik nie zaskoczył. Dopiero za 3-4 próbą i dłuższym przytrzymaniu rozrusznika łapał, na początku dość zresztą niechętnie. Potem już pracował bez kaprysów. Ma ktoś podobne doświadczenia? Czyżbym za pierwszym razem za wcześnie puszczał klucz i zalewał motor zanim odpalił? A problem z uruchomieniem za kolejnym zakręceniem był już tego prostym następstwem? |
A już mi sie wydawało, że jestem jedyny
Tak też mi sie to zdarzyło. Byłem nawet z tym w ASO ale nic nie stwierdzili, błędów nie było i z samochodem jest wszystko OK. Zdarzyło mi sie to dokładnie ze 2 może 3 razy a przebieg mam prawie 14tyś.
Może któryś z czujników wariuje? Albo jakaś cewka...
Trudno powiedzieć.
Dar1962 - 2013-02-14, 16:42
pojedyncza cewka nie powodowałaby raczej takiego objawu, zauważyłem,że ten motor tak w ogoóle to niezbyt chętnie zapala, tzn nie od "dotknięcia" (jak miałem w 1,6 16v nissana) tylko trzeba nim pokręcić minimum 1 sekundę
Michał - 2013-02-14, 18:36
Dar1962 napisał/a: | zauważyłem,że ten motor tak w ogoóle to niezbyt chętnie zapala, tzn nie od "dotknięcia" (jak miałem w 1,6 16v nissana) |
No nie porównuj japońskiej technologii do francuskiej. Europa się musi od nich jeszcze wieeeeele nauczyć
A co do tej "wady" to prawie w każdej benzynie jaką miałem (były m.in. też japońskie wynalazki: Honda, Mitsubishi, Nissan ) było tak, że jak za krótko zakręciłem za pierwszym razem, to później ciężko było silnikowi zaskoczyć tak "z fasonem".
Czasami po prostu zdarzyło mi się przypalić cegłę
Moim zdaniem nie ma się czym przejmować
Andrzej Zajczuk - 2013-03-06, 19:53
Z taki objaw może odpowiadać czujnik położenia wału , ale również nie zazbrojony immobilajzer.
Połączenia elektryczne masy i zasilania modułu sterowania silnikiem.
Jeżeli podejrzewasz zalewanie silnika to należy skontrolować świece będzie nagar od niespalonego paliwa.
brunobsd - 2013-03-09, 20:24
czesc,
wlasnie szukalem postow na ten temat. Mam dokladnie to samo - zdarzylo sie w przeciagu 1.5 roku moze z 5-6 razy. O ile kojarze to zazwyczaj wlasnie wtedy, gdy rozusznik za krotko chodzil za pierwszym razem. Potem juz trzeba bylo krecic i krecic kilka razy :| W serwisie nic nie stwierdzili, gdyz problem sie u nich nie pojawil. Jak ktos odkryje rozwiazanie zagadki to czekam na info.
pozdro
Dar1962 - 2013-03-10, 11:00
podczas ostatniego przeglądu zgłaszałem tą przypadłość. Podpinali pod komputer ale nic im nie pokazał - żadnych błędów
tomszafa - 2013-03-11, 08:40
Dar1962 napisał/a: | podczas ostatniego przeglądu zgłaszałem tą przypadłość. Podpinali pod komputer ale nic im nie pokazał - żadnych błędów |
No wlasnie bo komp nie rejestruje takich bledow. I dlatego ASO juz nie wie co ma zrobic.
Oni bez komputera sa bezradni
Dar1962 - 2013-03-11, 18:59
oni są często bezradni nawet mając komputer
korzma - 2013-04-14, 09:22
No No nie wiem kto zatrudnia tych serwis-menów jak nie podłączy do kompa
to nie wie nic , a jak w kompie nic niema to nic i podnosi ramiona do góry kilka razy jakby to miało pomóc. Ja muszę jechać do serwisu bo mi auto nie trąbi sam bym to zrobił ale mi nie wolno bo gwarancja i już mam delyrium. Dodam że jestem mechanikiem i szlak mnie trafia jak ktoś bierze kasę za wymianę klocków i kasowanie serwisu w kompie auta na wet regulacji nie robią po wymianie filtrów w mojej drakuli cieniasy
PIOTR_68 - 2013-05-15, 12:53 Temat postu: uruchomienie silnika 1.6 W mojej Draculescu to samo.
Mam wrażenie, że problem pojawia się kiedy silnik jest lekko ciepły.
W każdym razie, jeszcze nie zanotowałem tego mankamentu przy rozruchu na zimno albo silnika gorącego.
Fascynujące, będę obserwował...
Dar1962 - 2013-05-15, 15:37
mam podobne spostrzeżenia - po prawidłowym odpaleniu silnika i przejechaniu np kilkaset m z garażu do domu, po wyłączeniu i ponownej próbie odpalenia po kilku minutach pojawia się sporadycznie ten zonk. Po dłuższej trasie lub przy całkowicie zimnym motorze raczej tego nie ma
DD - 2013-05-16, 11:03
Skoro to niedomaganie wystepuje, jak piszecie, z czestotliwoscia ok. 3-4 na rok, to to moze byc rzedu 1%, albo nawet grubo ponizej 1% wszystkich uruchomien silnika, wiec trudno z tym cos robic, zbyt mala powtarzalnosc. Poki co mozecie zalozyc, ze to TTTM i oczywiscie dalej obserwowac. Ewentualnie, po lekturze dwoch ostatnich postow, moglbym poradzic, zeby w ramach testow duzo razy odpalac na zimnym silniku i robic krotkie odcinki (kilkaset m), po czym gasic silnik i sprawdzac, czy w takich warunkach poruszane tu niedomaganie czesto sie pojawia.
Michał - 2013-05-16, 15:52
DD napisał/a: | moglbym poradzic, zeby w ramach testow duzo razy odpalac na zimnym silniku i robic krotkie odcinki (kilkaset m), po czym gasic silnik i sprawdzac, czy w takich warunkach poruszane tu niedomaganie czesto sie pojawia. |
No comment
Dar1962 - 2013-05-16, 22:00
mniej ważne jest to, że ten problem pojawia się kilka razy do roku. O wiele bardziej istotny jest fakt,że jest on powtarzalny w wielu egzemplarzach aut z 1,6 Pb. To dowodzi jakiejś wady tego silnika lub osprzętu
wczoraj (10 lipca) Drakula z lekka zastrajkowała. Po krótkiej jeździe miejskiej i 10 minutowym postoju, pierwsza próba odpalenia się nie powiodła. Wiedząc już, co się święci, odczekałem chwilę i ponownie zakręciłem rozrusznikiem nie puszczając klucza. Po mniej więcej 5-6 sekundach silnik zakaszlał i ruszył. Objawy więc są praktycznie identyczne, jak w innych opisanych przypadkach. Dziś będąc w zaprzyjaźnionym warsztacie rozmawiałem z elektrykiem, który postawił wstępną diagnozę: czujnik położenia wału korbowego. Problem jednak polega na tym,że w pamięci komputera pokładowego powinny zapisywać się błędy związane z takimi incydentami. Podczas pierwszego przeglądu po roku eksploatacji (luty br) zgłaszałem ten problem, ale niczego nie wykryto a auto podczas eksperymentu 10/10 zapaliło bez bólu. Dziś rozmawiałem telefonicznie z diagnostą ASO Renault Nazaruk Service Lublin. Powiedział,że problem jest im już znany. Wgranie nowej mapy do komputera sterującego wtryskiem ma ostatecznie rozwiązywać tą przypadłość. W przyszłym tygodniu zamierzam się umówić na ten zabieg
|
|
|