tomszafa - 2013-04-15, 14:14 Temat postu: Bębny w Dusterze Witam, Mam pytanko bo może ktoś juz z was to robił. Po zimie zauważyłem, że bębny z tyłu dostały rdzawego nalotu, nie jest w tym nic dziwnego ale zaczyna mnie to draznic bo przez alufelgi wygląda to brzydko. Chciałbym jakoś je pomalować, zabezpieczyć (na czarno), wiecie może czego do tego użyć, żeby to zrobić raz i żeby troche wytrzymało? Ktoś to już robił? Pozdrawiam Tomek BoloSr - 2013-04-15, 14:20 Temat postu: Re: Bębny w Dusterze
kupic farbe do tłumików i bedzie po problemie :) np takie cos jak w linku :) tomszafa - 2013-04-15, 14:26 Temat postu: Re: Bębny w Dusterze
O widzisz to powinno załatwić problem, tylko musze poszukać nie w sprayu bo wole to pędzlem załatwić 
Dzięki. bazylator48 - 2013-04-16, 09:45 Temat postu: jak w temacie Witam serdecznie, w ubiegłym tygodniu malowałem (w związku ze zmianą opon miałem zdjęte koła) bębny z tyłu i piast z przodu farbą antykorozyjną, którą maluje się bezpośrednio na rdzę, co prawda w ciemnozielonym kolorze, ale przy kolorze nadwozia brąz się nie gryzie i ładnie wygląda, mam to już wypróbowane z roku ubiegłego na mojej A-klasie MB. Pozdrawiam. Dar1962 - 2013-04-16, 16:28 Hammerite na rdzę też nadaje się doskonale korzma - 2013-04-17, 10:26 Ja parę lat temu miałem Renault Megane bębny z tyłu takie same jak w DD i pomalowałem je Hammerite (wytrzymało rok) Potem zdarłem to wszystko do białej kości i kupiłem spray czarny żaroodporny +650 C, 6 lat jeździłem progi zardzewiały. a bębny były jak z fabryki. tomszafa - 2013-04-17, 11:48
No właśnie nie chce czegoś robić na rok tylko chciałbym zabezpieczyć to na dłużej. W takim razie będę musiał poszukać czegoś takiego jak polecasz. Dzięki. Pozdrawiam DD - 2013-05-17, 16:27 Hammerite nie znosi wyzszych temperatur i w ogole jest za miekki, a nawet wylacznie pod wzgledem antykorozyjnym tez nie jest taki super-hiper jak obiecuja reklamy  . To juz duzo lepiej i duzo taniej zastosowac tradycyjny, popularny, antykorozyjmy podklad typu "Unikor", "Nobikor", "Urekor" itp. Tylko, ze oczywiscie w wersji kolorystycznej czarnej (no, ew. srebrnej), a nie tradycyjnej czerwono-brazowej. Kiedys malowalem bebny wlasne taka czarna i nawet wytrzymalo to kilka lat (a zawsze mozna pozniej podczyscic i powtorzyc). A co do kosztow, to byl w zasadzie zaden, bo taki antykorozyjny podklad i tak zawsze jest w domu.
No, ale cos przewidzianego do wysokich temperatur powinno byc lepsze, w kazdym razie jesli dodatkowo rowniez przewidziane zostalo przez producenta do zastosowania do bebnow i zaciskow hamulcowych. Bo np. zwykla "srebrzanka" mimo ze przystosowana do wys. temp. i mimo ze tez ja zawsze mam (ale do wydechu), to jednak nie zdecydowalem sie jej uzyc do pomalowania ww bebnow. Kol. Dar1962 zaprezentowal cos odpowiedniego (chyba, bo ostatecznie to czas pokaze ) w innym watku, wiec pozwole sobie tutaj podac link: http://www.dusterklub.pl/viewtopic.php?p=635#635
Dar1962 - 2013-05-17, 18:50 kupiłem coś takiego: ma wytrzymać do 800 stopni C. Jest dostępny w kolorze czarnym matowym i srebrnym. Ja kupiłem go w Mrówce pacioruch - 2013-07-11, 07:30 nie maluj, pomalowane bębny gorzej odprowadzają ciepło, co zwiększa znacznie długość hamowania. amegino - 2013-07-21, 16:02 też mnie to zawsze irytuje, najlepiej pomalować jak nie ma rdzy, jak są nowe bembny w poprzednim samochodzie moja zona sie mnie wielokrotnie pytala czy kolo sie nam nie urwie tylne bo takie pordzewiale tam jest :D Michał - 2013-07-26, 11:05
Skąd ja to znam? Dar1962 - 2013-07-26, 15:02
nie sądzę,żeby wydłużała się w sposób mierzalny A pomalowane bębny nie będą przynajmniej straszyć rudą
Tomgoskra - 2013-08-14, 07:35 http://allegro.pl/farba-l...3459576582.html nie tylko do tłumików DD - 2013-08-14, 11:02
Podobnie sądzę, ze to pomalowanie (oczywiscie odpowiednim do tego lakierem) nie bedzie mialo znaczacego wplywu na wydluzenie drogi hamowania. Przynajmniej przy "normalnym" stylu jazdy (tzn. niesciganckim).
Co jest szczegolnie wazne w przypadku felg, ktore duzo odslaniaja, czyli aluskow, albo tych stylizowanych stalowek. |
||||||||||||||||||||
