DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Pytasz o przebieg - ja słyszałem to z czym zgłaszałem się do serwisu w momencie wyjeżdżania nówka autem spod salonu (a więc przebieg chyba jakieś 17 km miał). Na początku pomyślałem,że może ten typ tak ma, ale po tym jak kazdy pytał co tu u Ciebie tak terkocze to zacząłem o tym pisać. Dlatego też na początku nie byłem pewny czy to problem techniczny i zacząłem wątek w pogaduszkach.

Masz rację. Dzięki,że sie odezwałeś, a ci, którzy przeczytali post Darka i odpowiadają kryteriom przedstawionym przez kolegę myślę,że sie też odezwą (tzn bardzo na to liczę)

A koło Krosna nikt nie kupił Dustera 4x4 :)
Aż dziwne, bo tyle się ich widuje jak przejeżdżają drogą. Może trochę ich rozumiem - boją sie wpuszczać do auta nieznajomego. Zgodzę się na kontrolę osobistą. Nie posiadam żadnej broni palnej ani tzw białej, a z usposobienia jestem niespotyukanie spokojny człowiek, he he he :)

Adama być może z 2016 ale dołączył do forum w grudniu to jak 2017. Można rzec - ta sama produkcja

W dalszym ciągu usilnie proszę o kontakt kogoś z okolicy Krosna kto zakupił nowego Dustera 1,6 Sce 4x4. Podjade na miejsce i nie zabiore więcej czasu niz 5 min. Opiszę tutaj później czy to mi sie wydaje, czy może rzeczywiście wada dotyczy tylko nielicznych egzemplaży, a może w ogóle nie ma problemu jesli to norma w tego typu pojazdach. Serwis wmawia mi ,że mam omamy słuchowe, uwierze jesli nie usłyszę tego dźwięku w innym nowym samochodzie. Moge siedzieć obok. wystarczy mi 500 m

Widzę,że temat stanął w miejscu. Dowodzi to tego,że to nasze jedyne 2 przypadki. Jest tylko jeden sposób aby sie przekonać. Szukam osoby z okolic Krosna, która ma nowego Dusera 4WD -wersja benz 1,6 Sce. Z chęcią podjadę i dam sie przejechać swoim w celu porównania. Albo inni uzytkownicy nie wsłuchują się i niczego nie wychwycili albo maja po prostu cicho podczas jazdy. Jechałem testową wersją 4WD salonową ale tamta była ze starszym silnikiem K4M (105KM). Proszę o kontakt ze mną na PW jeśli ktos się na to zgodzi. Zanim zacznę robić dym muszę się przekonać na 100%,że mam rację, a ten ktos niczego nie straci (najwyżej się przekona,że ma auto OK)

On ma zdaje się z rocznika 2016. To że dci to dowodzi jedynie tego,że problem nie tkwi w silniku. Poza tym to wykluczaliśmy od samego początku. Ja nie będę atakował na razie innych serwisów tylko zawierzę tym mechanikom u mnie w serwisie, ale jedno jest pewne,że nie mogę odpuścić i niech szukają do skutku. Na razie żadnych skarg do renault polska też nie pisałem. Przebieg mam nadal mały, a dowodem na to,że problem dotyczy auta od pierwszego kilometra może być nawet to FORUM. U mnie w serwisie robili co mogli i nie mogę napisać,że źle podchodzą do klienta, więc szczerze mówiąc to mnie powstrzymywało wciąż od tego, by sprawę poruszać wyżej. Mam nadzieję,że po obejrzeniu auta kolegi ma@cko w serwisie i po połaczeniu doświadczeń coś uda się z tym zrobić

szkoda,że nikt sie tu nie dopisuje z odpowiedzią czy słysza cos podobnego u siebie czy tez nie (mimo tego,że dość duzo osób przeczytało nasze wypowiedzi) Pozostaje nam się tylko domyślać,że skoro komus sie nie chce zalogować i napisać to znaczy,że u niego jest wszystko OK

Dokładnie. Ja dziś wróciłem z serwisu po tym jak tydzień temu zostawiłem im auto. Jeśli wierzyć serwisowi to mam wymienioną skrzynię po wczesśiejszym uzgodnieniu z Renaul Polska. Auto wybrałem tuż przed godz 17-ą więc nie chciałem natychmiast do nich wracać, bo samochód zachowuje się identycznie jak wtedy gdy wyjeżdżałem spod salonu zaraz po zakupie. Jeśli w przypadku auta m@cko okaże się, że to jednak sprzęgło to niestety muszę tam powrócić. (niestety)

Witam. Opisywałem już tutaj swój problem z nowym autem, ale krótko powtórzę - Na każdym biegu (szczególnie pod górkę albo wtedy gdy obciażam silnik dodawaniem gazu) słychać dźwięk jakby terkot programatora pralki automatycznej. Zupełnie to ustaje gdy wciskam sprzęgło. Dźwięk dobiega jakby spod deski rozdzielczej, ale w serwisie na podnośniku mechanicy zlokalizowali,że pochodzi to ze skrzyni biegów. Auto ma 300 km przebiegu a przypadłość towarzyszyła mu od momentu wyjazdu z salonu. Odezwał się już własciciel innego dustera wybranego w styczniu 2017 (jak mój). Chodzi nam o to, by właściciele innych wypowiedzieli sie tutaj jeśli to przeczytają i zauważą u siebie podobne objawy- może chodzi o jakąś wadliwą serię DACII. Jeszcze jedno - jeśli macie nowe autka i wszystko u was w porządku to byłbym wdzięczny za napisanie tego tutaj. Będziemy wiedzieć,że to nie wada w całej serii. Pozdrawiam

A ja gram na istrumentach (niestety) Pisze niestety, bo chyba to kazało mi wysłyszeć nieprawidłowość w pracy mojego nowego Dusterka juz po samym starcie spod salonu :(

Metoda jaka opisał WM jest chyba najpewniejsza. Tankujesz pod korek, odczytujesz sam kilometry, dzielisz i tu odstępstwa mogą być jedynie delikatne (związane z tym,że nie dolejesz idealnie do tego samego poziomu co poprzednio) Jak na razie spalaniem się nie przejmuję, bo mam poważniejszy problem opisanym w innym poście :(

No i stało się. Serwis jak na razie nie był w stanie zdiagnozować. Auto zostawiłem, ale pytanie co dalej. Wymienią opinie z innymi serwisami i będą wymieniać po kolei co przyjdzie na myśl, a ja tego czego chciałem tzn auta w oryginale nowego mieć już nie będę. Bądźmy szczerzy- złożone w oryginale to zawsze w oryginale i jakoś do żywotności części wstawionych w trakcie uzytkowania to już takiego zaufania nie mam (no chyba, żeby mechanicy wyjątkowo rzetelnie podeszli do sprawy)
Ciekawe czy dużo jest tu osób majacych podobne doświadczenia. Ja mam nadzieję,że po tym wszystkim będe mógł napisać cos dobrego pod adresem serwisu , o którym mowa

Z tego co piszesz na droższej 98 koszt 100 km to 32zł a na tańszej 95 koszt ten wynosi 34zł. Można wyciągnać wniosek co wybierać. Jest tylko pytanie na jakiej benzynie jazda jest zdrowsza dla naszych silników. Na klapce wlewu niby widnieje zarówno 95 jak i 98, ale może tu pozbieramy jakieś opinie na ten temat

W samochodzie jazdy próbnej cichutko. Jadąc moim mechanik przyznał rację. Jutro jestem zapisany na szukanie usterki. Boję się,że nie zlokalizują. Ciekaw jestem sam co w takim przypadku. W końcu za 66 tys mogę wymagać tego, za co zapłaciłem