DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Zainteresowały mnie te spadki mocy przy określonych obrotach.
jak mam w moim Sce także objawy mniejszej mocy, ale u mnie to jest jakby wrażenie, że tryb eco dyskretnie się włącza co jakiś czas - auto przymula a potem znów się budzi. Nie ma żadnej zasady kiedy to ma miejsce.
Ponadto drugi objaw to przydławienie przy ruszaniu - auto ewidentnie za późno reaguje na pedał przyspieszenia. Jest to męczące, bo aby sprawnie ruszyć muszę najpierw podnieść obroty i dopiero zwalniać sprzęgło. W praktyce więc albo mi auto zatelepie albo lekka przygazówka wzbudza niezdrowe zainteresowanie otoczenia.
Kilka miesięcy temu wgrano mi nowe oprogramowanie - było lepiej przez kilka dni, teraz znów te objawy.
Dodam, że jeżdżę z reguły dość delikatnie, ale zgodnie z sugestią mechanika z serwisu zacząłem testować powyższe objawy przy ostrzejszej jeździe. Rzeczywiście jest chwilowa poprawa po takich brutalnych ciśnięciach auta (tzn. odzyskuje nieco szybkość reakcji na kilka skrzyżowań) ale na dłuższą metę nie da się tak kozaczyć, bo wychodzę na kretyna. Efekt - samochód mam taki jakiś przymulony na codzień. Jednak wiem, ze jak go przegonie to na chwilę, kilka km, jest w stanie się obudzić i wykazać się "normalną" dynamiką.

jakieś pomysły?

kiedyś w zagazownym Lanosie przeprowadzałem reset komputera (odpięcie klemy) i programowanie wolnych obrotów (kilka min na jałowym biegu po resecie) i to pomagało na niestabilność jazdy na benzynie.

jest szansa, że taki reset w Sce poprawi sterowanie dawka paliwa?

U mnie jest tak:

średnio trasa 6,4-6,8 l/100 km jeśli drogi krajowe i jadę 2-2,5 tys. obrotów (80-90 km/h V bieg),
średnio trasa 7,5-8,0 jak mam skę lub autostradę, jadę około 120 km/h

średnio miasto 9-10 l/100 km lato, krótkie odcinki
średnio miasto 10-11,5 l/100 km zima, krótkie odcinki

jazd mieszanych mam mało bo to drugie auto w rodzinie i najczęściej wydobywam je z czeluści garażu aby jechać gdzieś dalej, czyli trasa.

dane z dystrybutora, aczkolwiek mój komputer nie przekłamuje więcej niż 0,1 l/100 km (zaniża).

DD I Fl, 2WD 1,6 Sce

Ostatnio rozmawiałem z kuzynem, Duster z silnikiem KM4, też miał podobnie, szczególnie w półroczu zimnym.
Idzie się przyzwyczaić, ale mam nadzieję, że jak kolega Marek1603 zauważył - ułoży się z czasem.

Cześć,
To mój pierwszy post z zapytaniem o mechanikę, autko mam dopiero miesiąc a kilometrów - ło matko - 150 naczesałem :mrgreen:

Otóż przy ruszaniu wejście auta na obroty następuje jakby z opóźnieniem - potrzeba odczekania na reakcję silnika na naciśnięcie pedału przyspieszenia jest dla mnie zauważalna. Szacuję że jest to około pół sekundy może troszkę więcej. Daje się to odczuć w zwykłej jeździe miejskiej, bo muszę się pilnować żeby zbyt wcześnie nie odpuścić sprzęgła przy ruszaniu bo silnik zagulgocze.
przy kolejnych zmianach biegów, jak autko się już toczy - nie ma problemu.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moje nawyki dizlowskie (focus 1,8 TDCI od 6 lat) tu nie pomagają, bo lubię jeździć momentem, którego benzynowy silnik Rumunki ma znacznie mniej.

Ale niepokoi mnie ta "zamulona reakcja" na gaz.
Może ktoś z was jeździ kilkoma dusterami i ma porównanie - najlepiej benzyna/diesel.
Może to kwestia okresu docierania - odczuwalnie przybywa mocy z każdym dniem.
podkreślam, że nie dotyczy to trybu eco ani s&s - tych wynalazków unikam.

jak na razie wszystkie inne cechy auta na duży plus.

pozdrawiam