DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Według mnie 4x4 ma sens wtedy, jeśli masz dom lub domek na jakimś odludziu, zwłaszcza w górach. Poza tym praktyczniejszy na co dzień jest napęd 4x2 (lepsze osiągi, mniejsze spalanie, niższa cena zakupu auta).

Choć jest jeszcze taka rzecz z moich obserwacji, że ci, co gardzą Dacią (a jest ich sporo) są zwykle dużo pozytywniej nastawieni do Dustera 4x4. Jak masz taki napęd, to z większym zrozumieniem traktują taki zakup więc prestiżowo będziesz stał trochę wyżej ;-)

Sam mam trochę dylemat, czy jeśli wybrać Dustera, to z napędem 4x4 czy też 4x2 ale z nowym silnikiem 1.3 TCe. Cenowo wychodzi to podobnie. A mam domek w górach z dala od asfaltu, ale dotychczas nie dość, że radzę tam sobie bez 4x4, to jeszcze w dodatku nawet bez dużego prześwitu.

Swoją drogą pomyśl jeszcze, czy na pewno nie chcesz silnika 1.3 TCe ;-)

A ja uważam, że oferta wygląda całkiem atrakcyjnie. Zauważcie, że w wersji Essential Duster z nowym silnikiem ma już klimę w cenie i w tej wersji prezentuje się całkiem dobrze od strony ekonomii zakupu.

Z tego co wiem, to rabat powyżej 1 tysiąca złotych jest już sukcesem.

Sam jestem w podobnej sytuacji, bo jeżdżę Hondą Civic z 2004 roku i już od niemal roku rozmyślam nad zakupem nowego auta. Ale Honda nijak się nie chce psuć więc w sumie brakuje mi motywacji do wydawania ciężkich pieniędzy na nowe auto. Choć większy prześwit akurat by mi się przydał, ale póki co Civic jakoś tam daje radę nawet na polnej drodze.

I choć wiem, że możesz być już znudzony swoją Ravką, to skoro jest w bardzo dobrym stanie, to może warto jeszcze poczekać? Póki co w Dusterze nie za bardzo sprawdza się obecne oprogramowanie silnika 1.6 Sce, w drodze jest dopiero silnik 1.3 Tce, a w ogóle to motoryzacja w Europie przypuszczalnie bardzo się zmieni w ciągu kilku lat (przez coraz ostrzejsze podejście do norm emisji spalin). Więc może warto na razie się temu po prostu przyglądać?

A tak z ciekawości, to rozważasz napęd 4x2 czy 4x4?

W Dusterze pierwszej generacji szóstka w 4x4 jest krótsza niż piątka 4x2. W połączeniu z większą masą i oporami napędu nie wpływało to korzystnie na spalanie.

Przejedź się dotychczasowym modelem. Skrzynie biegów raczej się nie zmieniły.

Zawsze można odłączyć bezpiecznik od ESP ;-)

Dodam jeszcze, że 4x2 przekonuje też skrzynią biegów, która w codziennej eksploatacji w mieście jest chyba przyjemniejsza?

A ja koniec końców skłaniam się ku napędowi 4x2. Wydaje mi się bardziej racjonalnym rozwiązaniem.

Gdybym mieszkał w górach zimą czy gdzieś indziej na nieodśnieżanej wsi, to oczywiście wybrałbym 4x4.

Tak jednak nie jest i raczej w żadnej innej sytuacji taki napęd mi naprawdę się nie przyda. Za to regularnie będzie zawyżać koszty paliwa i obniżać osiągi.

Na śliskim asfalcie radzę sobie od lat bez problemu autem z napędem na jedna oś. Zaś na drodze gruntowej, która nieraz jeżdżę, tak naprawdę potrzebuję tylko większego prześwitu i dobrego zawieszenia.

Obejrzałem sobie nowego Dustera. W środku wyraźnie słabiej czuć zapach plastików niż w starym. Poza tym ogólnie wnętrze ciut przyjemniejsze i chyba wygodniejsze fotele.

Niemniej drzwi zamykają się tak samo opornie jak w starym a przy ich otwieraniu trochę hałasują zawiasy.

No i próg nadal służy do regularnego brudzenia nogawek ;-)

Tak więc trochę zmian na plus, ale bez rewolucji. Budżetowość jest nadal wyczuwalna.

Czyli jednak będzie 4x4? ;-)

Jeżdżę teraz z klimatyzacja automatyczną, poprzednie auto miałem z manualną.

Automatyczna jest wygodniejsza, bo zarówno przy chłodzeniu, jak i grzaniu ustawiasz pożądaną temperaturę i system sam sobie steruje nawiewami, moca nawiewu i temperaturą nadmuchu, żeby ją osiągnąć.

W przypadku manuala to wszystko robi się samodzielnie, na czuja. Sam musisz zdecydować, którymi nawiewami ma dmuchać powietrze (szyba, korpus, nogi etc.), z jaką mocą a temperaturę regulujesz na czuja pokrętłem.

Klimatyzacja automatyczna jest więc bardziej bezobsługowa, ale dla mnie przede wszystkim liczy się, żeby w ogóle była klima. Spokojnie wybrałbym manualną, jeśli dzięki temu byłoby mnie na przykład stać na kamerę cofania, reflektor przeciwmgielne, lepszy silnik lub napęd 4x4.

Tak, w 4x4 z tyłu jest wielowahacz, a w 4x2 belka.

Dlatego pytam praktyków. Bo jeśli różnica w spalaniu wynosi np. 0,5 litra na 100 km, to nie ma o czym gadać, ale jeśli już 1,5, to jest ;-)

Dzięki za szybką poradę :-)

A jak to jest właściwie z tym spalaniem w przypadku silnika 1.6 SCe? Wiadomo, że wiele zależy też od samego kierowcy, ale czy różnica w spalaniu benzyny między wersją 4x2 a 4x4 jest bliższa 1 litra czy 2 litrów? Ktoś z Was ma może w miarę precyzyjną wiedzę w tej kwestii?

@jamno Mam podobny dylemat. Zachęcony tym, że podobno w nowym Dusterze wreszcie jest dobre wygłuszenie, zacząłem poważnie myśleć o zakupie tego auta. I choć wiem, że właściwie wystarczy mi napęd 4x2, to z drugiej strony zawsze tak trochę marzył mi się 4x4.

Za 4x2 przemawia oczywiście i bez żadnej wątpliwości kalkulacja ekonomiczna. Jedno to niższa cena zakupu a drugie to wyraźnie niższe spalanie. Chciałbym kupić auto z silnikiem 1.6 SCe, ale bez gazu.

Za 4x4 przemawia oczywiście lepsza trakcja i to... że zawsze mi się taki napęd trochę marzył. A marzenia ponoć warto spełniać, jeśli tylko jest taka możliwość. Ta niby jest, ale bardzo napinałaby mój budżet nadgryzając tez przy tym nieco przyszłe oszczędności (większe wydatki na benzynę).

Od strony użytkowej te 4x4 bardzo mi się nie przyda. I to mimo tego że mam domek w górach, do którego ostatnie ponad pół kilometra prowadzi po nieutwardzonej i momentami stromej drodze. Tyle że zimą tam nie jeżdżę (bo to właściwie nieopłacalne), a poza nią 4x2 w zupełności tam wystarcza. Za to przydaje się bardzo porządny prześwit, którego mi teraz wyraźnie brakuje i stąd myślę o Dusterze.

Reasumując wiem, że wystarczy mi napęd 4x2. Boję się jednak, że jeśli taki kupie, to przez cały czas eksploatacji auta będzie mnie prześladować myśl - a może trzeba było bardziej zaszaleć finansowo i mieć w końcu to trochę wymarzone 4x4? Kompromisy lubią być rozpamiętywane...