DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

[szymekBOB]

Witam!

Przymierzamy się z żoną do zmiany auta. Wybór padł na używaną Dacię Duster używaną.

Od dłuższego czasu wertuję forum dusterklub.pl i dzięki Waszym wpisom udało mi się skonkretyzować wybór wersji Dustera. A mianowicie wiem, że będę szukał wersji z silnikiem 1.6 benzyna K4M bez LPG (ale tylko dlatego żeby móc ją samemu zamontować). Generalnie szukam czegoś relatywnie najmłodszego i z niewielkim przebiegiem, na tyle na ile mi pozwolą możliwości finansowe. Ponadto, chciałbym żeby Duster był w wersji 4x4. I teraz moje pytanie, na co zwrócić uwagę żeby nie dać się zrobić w 'bambuko'? Albo po prostu nie wpakować się na minę-skarbonkę? Nie chciałbym kupić Dustera i pluć sobie w brodę że cos mnie podkusiło do zakupu dacii, że więcej auto stoi w warsztatach niż jeździ itp?

Bardzo proszę o pomoc :)

[olo]

Złotej rybki nie złowił,a takie życzenia ma Generalnie skupiłbym się na autach krajowych(których w takiej specyfikacji jest jak na lekarstwo),sprowadzone chyba widziałeś w ogłoszeniach jak wyglądają.Wizyta na oględziny w serwisie w twojej obecności lub na SKP,które ma możliwość podłączenia kompa.Generalnie jeśli auto nie było przystankiem,zespół napędowy nie cieknie jak durszlak to drobne rzeczy eksploatacyjne nie wyniosą kupy kasy.Podaj budżet to będzie łatwiej.

[szymekBOB]

Generalnie wszystkie sprowadzane odpadają w przedbiegach,nie to żebym nie ufał moim rodakom, ale znam możliwości 'kombinatorskiego' zmysłu słowiańskiej braci.

Złotej rybki jeszcze nie złowiłem, ale może kiedyś
Budżet na Dustera nie jest jakiś wielki, ale w miarę możliwości daje szansę na wybrzydzanie ;) kwota jaką chcielibyśmy z żoną przeznaczyć na zakup auta to 40-42 tys. brutto. Gdyby się jeszcze okazało że jest na FV to myślę że moglibyśmy budżet zwiększyć o kilka tys.

[olo]

Czyli na start macie golasa nowego 4x2 z jakimś pakietem.Jeśli prowadzicie działalność to warto rozważyć leasing,co miesiąc macie stałe koszta.Laureate 4x2 wychodzi nas ok.1400 brutto,a Urban 4x4 ok.1800 i to naprawdę w dobrych wersjach wyposażenia.W Poznaniu była też firma sprzedająca auta poleasingowe i z wypożyczalni.Może warto rozważyć taką formę poszukiwania?Na pewno po całym kraju też się takie firmy znajdą.Żeby ktoś mi prawdę mówił co było z takim sprowadzonym to inaczej też bym do tego podchodził,a tak sam wiesz jak sytuacja wygląda.

[Maniak]

Pewnie prędzej czy później znajdziesz taki samochód jak piszesz, ale (jak już pewnie wiesz) Duster ma bardzo mały spadek wartości, dlatego warto sobie zadać pytanie czy nie lepiej przy tej kwocie kupić nowy. Używany z PL byłby pewnie po gwarancji (chyba, że ma przedłużoną) i przed fl. Nowy Open z 4x4, klimą, felgą i być może LPG wyjdzie niecałe 60k, ale jeżeli dałoby się VAT odliczyć... No i możesz sobie powybrzydzać jeżeli chodzi o kolor a LPG byłoby fabryczne. Natomiast jeżeli zależy Tobie koniecznie na K4M to nie ma wyjścia jak polować. Raczej nie będzie w czym przebierać, trzeba spokojnie czekać.

[szymekBOB]

Ogólnie rzecz ujmując w tej kwocie mógłby być golas z salonu. Jednak przyznam szczerze, że po tym wszystkim co się naczytałem na dusterklub.pl i w ogóle w sieci, wychodzi, że najlepszą opcją silnikową, nie tylko pod LPG, jest właśnie silnik K4M, ze względu na swoja prostotę i niezawodność.
O nowszych silnikach, tych od nissana, opinie są raczej neutralne, z dużą dozą rezerwy. Nie twierdze, że coś tymi silnikami nie tak, ale tyle pochlebnych słów wyczytałem o K4M, że w sumie wybór sam się wyklarował.

[nizi]

Z własnego doświadczenia: Dustera 4x4 szukałem jakies pół roku (a może i dłużej) i trafiłem na jednego sensownego w Wawie. Pan sprzedawał poleasingowy (własna DG) i brał kolejny - gdzie i tak było wymieniane część tyłu - ale to w ramach gwarancji i na nowe elementy.
1. Miernik lakieru pożadny (elektroniczny a nie jakieś gówno) i sprawdzasz cały.
2. Tylko krajowy (to łatwo sprawdzić) jeżeli nie chcesz mocno bitego/zalanego etc (policz sobie ile kosztuje sprowadzenie z zagranicy jak nie wierzysz).
3. Na SPK ewentualnie do salonu można pojechać po sprawdzeniu miernikiem i dokumentów, w salonie jak ładnie poprosisz to sprawdzą Ci historię autka.

Problem z używką jest ten, że są to autka nowe i mało kto je sprzedaje. Niestety kolosalna większość to samochody po "mocnych" przeżyciach.
Nawet w przysalonowych "komisie" trafiła mi się trafna wersja (mocno bita i przekręcona).

Także życzę powodzenia i wytrwałości - i mam nadzieje, że należysz do grona ludzi, którzy nie lubią być robieni w konia.

[szymekBOB]

Niestety Dustery to stosunkowo młode auta i nie ma ich jeszcze zbyt wiele na rynku. Za to rynek używanych dusterów już zalewa wielka fala sprowadzanych... Ciężko o krajówkę z pewną przeszłością. I do tego spełniającą niewielka listę moich życzeń
Sprowadzane nie wchodzą w grę, a miernik tez jest już przygotowany :)

Chyba nikt nie chce być robiony w balona i tracić przy tym pieniądze

[Maniak]

Handlarzy bym sobie odpuścił. Sprowadzone też bo opłaca się sprowadzać głównie bite i robić z nich 'żylety'. Co gorsza ostatnio coraz częściej wracają takie auta (naprawione w Polsce) do Niemiec i już nie wiadomo co się kupuje. Najlepiej pewnie byłoby znaleźć właśnie jakiś po leasingu, ale trzeba uważać bo czasami po kolizji takie auta są naprawiane 'na lewo', u Pana Józia, bo inaczej firma straci zniżki Oczywiście koniecznie zabierz kogoś ze sobą żeby trzeźwym okiem mógł odciągnąć Cię od ewentualnego bagna

[szymekBOB]

Czyli jak rozumiem, taki handlarz mówi niemiorkowi, że 'polak płakał jak sprzedawał'

[pepe1296]

zapraszam na obejrzenie mojego Dustera

[szymekBOB]

pepe1296, z chęcią:)

[nizi]

Mało kto sprzedaje w PL polskie samochdy przez komis, chyba, że są jakieś wyjątkowe sytuacje...

[szymekBOB]

to właściwie nietypowa sytuacja jak dla mnie... nie spotkałem się jeszcze przez całe swoje życie z sytuacja żeby ktoś z mojej rodziny czy znajomych kiedykolwiek oddawał swoje auto w ręce komisu...
no chyba że sa jakieś wyjątkowe sytaucje, jak wspomniał nizi,

[Maniak]

Jeżeli komuś nie chce się bawić w sprzedaż, bo nie musi to zazwyczaj zostawia auto w rozliczeniu w salonie. Nie widziałem żeby ktoś oddawał do komisu dobre auto, które można sprzedać w normalny sposób, bez marketingowych umiejętności Pana Mirka.