DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

[wolfram]

Ostatnio zmuszony byłem wymienić spaloną żarówkę świateł mijania. Nomen-omen lewą, poszło nie najgorzej. natomiast przyjrzałem się prawej stronie i jeśli tamta się przepali to będzie dużo trudniej. Jak wiadomo H7 nie są demonami trwałości, ale zauważyłem że Dacia ma inteligentne ładowanie, gdzie napięcie potrafi wzrosnąć do 16,2V. Zwiększone napięcie wiąże się z mniejszą żywotnością żarówek, a jak dowiedziałem sie na forum pasjonatów akumulatorów i prostowników system inteligentnego ładowania ma tez negatywny wpływ na akumulator. Dodatkowa zaletą wyłączenia inteligentnego ładowania ma być wyłączenie start-stop.
Inteligentne ładowanie wyłącza się poprzez wypięcie wtyczki przy minusowej klemie akumulatora. Czy ktoś z was odłączył na stałe te ładowanie? Ja zrobiłem to na kilka minut, ładowanie ustabilizowało się na 14,7V żadne kontrolki nie sygnalizowały błędów. Co do start-stop to nie testowałem. Ale jesli to działa to można zrezygnować z zakupu akumulatora EFB na rzecz zwykłego kwasiaka.

[Hiszpan_JS]

Ja mam wyłączone "inteligentne" ładowanie i system "start-stop" od trzech lat. Na stałe. Nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków.

[wolfram]

[Hiszpan_JS]

"start-stop" wyłączone programem, na stałe. "Inteligentne" ładowanie wyłączone wtyczką na ujemnej klemie.

[Bogdan Misiek]

Rozumiem (naliczyłem wyżej), że inteligentne ładowanie ma 2 (lub 3) wady.
Jak koledzy mają ten temat trochę zgłębiony, to może wiecie po co jest to "inteligentne ładowanie"? Inaczej z czego rezygnuję to coś odłączając?

[Hiszpan_JS]

[Bogdan Misiek]

To zrozumiałem (te "3 wady") - pytałem co miało być w tym niby ekologicznego, co konstruktor miał na myśli skoro się trudził, bo chyba nie to, że mamy sobie za pół roku żarówki nowe kupować?

[wolfram]

[Darek]

To ja wtrące się do dyskusji i opiszę ładowanie na swoim przykładzie.
Ładowanie jak i inne parametry monitoruję na bieżąco, przez cały czas jazdy poprzez OBD i aplikacji na smartfonie.
Jazda codziennie ok.20 km w jedną stronę i tyle samo powrót po 8 godzinach.
Parametry odczytuję już po kilku sekundach po odpaleniu.
I tak.
Start z garażu napięcie ładowania 15.4 V, po ok 20 min. już pod pracą ładowanie wskazuje ok. 14.6 V. Podobnie jest z powrotem do domu.
S&S nie włącza się ponieważ nie spełnione są wszystkie warunki, i tak jest praktycznie od nowości. Jedynie przy dość dynamicznej lub dłuższej jeździe, ewentualnie po ładowaniu prostownikiem wyłącza silnik, ładowanie wskazuje wtedy ok.12V.
Nic nie zmieniam, aku się ładuje kiedy i jak chce, jeszcze mi nie zabrakło prądu na rozruch. Nie ukrywam, kiedy Duster ma dłuższy postuj wtenczas podłączam prostownik.
Według mnie jeżali z ładowaniem jest wszystko ok. to nie powinno być problemu z rozruchem a tym bardziej akumulatorem.
Odłączanie kostki, czy montaż emulatorów i inne kombinacje raczej w żywotności nie pomogą, czy aku wytrzyma gwarancję czy 10 lat.
Najważniejsze aby ni dopuszczać go przez dłuższy czas do całkowitego rozładowania. Po dłuższych postojach w miarę możliwości podladowywać prostownikiem.
Takim sposobem w poprzedniku aku wymieniłem po 9 latach eksploatacji

[Sajmon117]

[Bogdan Misiek]

Wykonałem krótki test ładowania akumulatora w kontekście wpięcia/odpięcia małej wtyczki na ujemnej klemie.
Akumulator za każdym razem najpierw naładowano do pełna. Następnie samochód 5 dni jeździł pokonując w sumie około 220 km (w około 20 km odcinkach) w wariancie z wtyczką odpiętą i wpiętą na miejsce. Mierzono na klemach akumulatora napięcie ładowania po uruchomieniu silnika i w rozgrzanym samochodzie, a szóstego dnia napięcie na postoju (jeszcze przed otwarciem drzwi). Temperatura w czasie pomiarów 0 st. C.
Przy zdemontowanej wtyczce start/stop nie działał, przy zapiętej był nieużywany (zdezaktywowany ręcznie).
Akumulator jest oryginalny i ma 4,5 roku, podobnie jak samochód.

Wyniki:
1. Odpięta wtyczka / ładowanie po rozruchu - krótko (kilka sek.) 14,62 V, dalej 14,68 V / na postoju – 12,60 V.
2. Zapięta wtyczka / ładowanie po rozruchu – krótko 13,85 – 14,45 V , a dalej 14,64 V / na postoju - 12,65 V.
Wnioski: w Dusterze dci różnice wartości pomiarów okazały się niewielkie, ale ze wskazaniem na to,
że wpięcie wtyczki na przewidzianym w samochodzie miejscu powodowało napięcia ładowania w bezpieczniejszych granicach, a stan naładowania akumulatora na koniec testu był nieznacznie lepszy.
Wydaje się, że zastosowane przez producenta rozwiązanie powinno być równie bezpieczne dla żarówek i skuteczne w ładowaniu akumulatora, a może nieco lepsze niż odpięcie wtyczki.

[Darek]

Czyli dane z pomiaru pokazują że minusowa kostka odpowiadała by tylko za start/stop, bez inteligentnego ładowania.
Swoją drogą, mnie wskazanie ładowania przy naładowanym aku wskazuje 11,8~ 12,2 V w czasie jazdy jak i na postoju. Z tym że na postoju już wyłącza silnik.
Zmierz napięcie bezpośrednio na żarówkach, na wolnych i podwyższonych obrotach - powinno być jednakowe.
W moim progr. diagnostycznym pokazuje kilka różnych wartości napięć w całej instalacji sterowania silnikem.
Może być tak że na oświetlenie idzie optymalne napięcie, w stosunku do napiecia ładowania.

[Bogdan Misiek]

Nie sprawdzałem napięcia na żarówkach (trochę mi się nie chciało).
Mam te same H7 już 2,5 roku, więc chyba problem zarówek u mnie nie występuje.
Ale zauważyłem, że producenci dla poszczególnych modeli żarówek podają trwałość od 240 h (dla przewoltowanych żarówek) do 1000 h (inne i long life). Czyli pierwsze wytrzymają rok a drugie są rekomendowane na 4 lata użytkowania.
Przypuszczam więc, że taką żarówkę typu "2 x więcej swiatła" łatwiej wykończyć skokami napięcia.

[Bogdan Misiek]

Zaintrygowany przez Kolegów inteligentnym ładowaniem i perspektywą niedoładowanego akumulatora przedłużyłem test-obserwację spoczynkowego napięcia akumulatora. Tym razem „test” trwał 3 miesiące.
Atuo pracuje w kilkudniowych cyklach, następnie 2 do 3 dni stoi. Na postoju włącza się odstraszacz kun podłączony do akumulatora, pobiera prąd o natężeniu średnio 13 mA.
---- PRZEBIEG testu ----
Najpierw akumulator został doładowany automatyczną ładowarką z pozostawieniem podpiętej ładowarki na dwie doby w trybie konserwacji akumulatora.
Następnie samochód jeździł z odpiętą wtyczką z ujemnej klemy, potem z zapiętą i znów odpiętą.
Mierzono napięcie w następnej dobie po zatrzymaniu pojazdu i kolejnych dniach postoju.
Na koniec jazda „w konfiguracji fabrycznej” z systemem start/stop, a codzienną trasę (40km) podzieliłem na odcinki robiąc 4 małe postoje.
---- WYNIKI ----
Najwyższe napięcie na początku testu (tydzień po doładowaniu!) = 12,85 V.
W ciągu całego okresu zaznaczała się tendencja do stopniowego spadku napięcia w kierunku wartości = 12,57 V zmierzonej następnego dnia po zatrzymaniu, a dalej do 12, 45 – 12,48 V po kilku dniach postoju.
Jednak zanotowano też wzrosty - po przejechaniu kilku odcinków po 100 km lub dłuższej trasy do 12,75 V.
Napięcie po ponownym odłączeniu małej wtyczki i cyklu pracy nie wzrosło i było to 12,52 V.
Ostatnia jazda z wieloma rozruchami - skutek: u celu start/stop „nie miał już siły” zadziałać, następnego ranka napięcie = 12,48 V.
---- WNIOSKI ----
Inteligentne ładowanie chyba nie jest bardzo szkodliwe.
Dłuższe odcinki pomagają, postój i bezczynność szkodzą. Zwłaszcza szkodzą dodatkowe urządzenia aktywne w trakcie postoju np. alarmy (wiem z skądinąd). Niepotrzebne rozruchy szkodzą.
Mała wtyczka powinna być wpięta na swoim miejscu.
Korzystnie wpływa podpinanie elektronicznych ładowarek w trybie kondycjonowania akumulatora w okresach bezczynności.
Szacuję, że dla zregenerowania akumulatora po rozruchu przejechanie 20 km jest takim dostatecznym minimum dla Dustera dci.
Lampka w bagażniku powinna mieć swój własny włącznik, żeby nie paliła się 2 minuty (czy ileś) w zamkniętym kufrze po każdym otwarciu drzwi kabiny.